W dzieciństwie zapewne 3/4 z nas na słowo owsianka dostawało długich zębów. Jak poczułam ten smak w ustach to mi się podnosiło. Najwidoczniej do owsianki trzeba dorosnąć. Na obecną chwilę kocham owsiankę pod każdą postacią. Na zimno, na ciepło, na gęsto i rzadko ale warunkiem jest je smaczne przygotowanie. Zabija głoda, jest wartościowa, zdrowa i przede wszystkim smaczna. Ale nie mówię tu o bezsmakowej breji z dzieciństwa, wtedy nasze mamy nie miały takich możliwości jak my. Taka owsianka nie zawita na mym stole i mój synek również takiej nie dostanie.
Ale po co ten post? a no post jet po to by się podzielić z wami szybkim i prostym przepisem na jedną z moich ulubionych owsianek której zrobienie nie zajmuje dużo czasu i co jest dla mnie wielkim plusem robi się ją wieczorem, a rano kiedy się wstaje wściekłym że znowu trzeba było wstać śniadanie na nas już czeka i nie trzeba sobie nim zaprzątać głowy.
A o to i ona :)
Sposób przygotowania:
Składniki:
- gruszka,
- owoc granatu,
- 3 łyzki płatków owsianych,
- 2 płatków orkiszowych (musi nie musi zamiast nich można dać o tyle więcej owsianych),
- 1 łyżka Popping (amaratus ekspandowany),
- mleko ,
- coś do osłody, może być miód albo syrop z agawy,
- jakiś zamykany pojemnik, najlepiej sprawdza się słoik
Do słoika wsypujemy płatki i popping i zalewamy je dwa razy większa ilością mleka. Dodajemy gruszkę i granat, dosładzamy, zamykamy słoik i najlepiej wstrząsnąć by składniki się wymieszały i wstawiamy na noc do lodówki. Rano wstajemy wyciągamy i voilà.
Dla osób co lubią sobie dogodzić. rano do owsianki można dodać pokrojoną w mniejsze kawałki gorzką czekoladę :)
Smacznego życzy Konfifiturka
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz